Przelot z Kacka na Skwerek w Gdyni pod pomnik Conrada... Tam spotkanie z innymi rowersami (nielicznymi w tym bez rowerów....) Pogoda była słaba rano ale około 10 zaczęło się przejaśniać. Przelocik łatwymi trasami przez Sopot do Gdańska Brzeźno, potem inna trasą do Sopot. Najważniejszy moment wycieczki to wizyta pod domem Kaczyńskich w Sopocie dla uczczenia ich pamięci. " title="Dom prezydenta" width="221" height="166" />
Następnie już tylko powrót do domu pętlą (x3). W lesie zastała nas minuta ciszy, inni bikerzy też się zatrzymali.. Powaga pełna, szacunek i tak miało być.
Pokręciłem się po lesie między Kackiem a Sopotem, ale Ośka nie sprawdza się za bardzo w terenie... Zjechałem wiec nad molo, potem odwiedziłem kwatere na Chrobrego, którą kiedyś wynajmowałem, nazywałem to miejsce "JAMA"... Powrót do Kacka ulicą Reja po drodze ze trzy pętelki "gołębiewskie" po asfalcie.. Coraz lepsze czasy przejazdu, sporo kolarzy na pętli przeważnie na szosówkach, smigają aż miło. Po 19 zrobiło się już na tyle ciemno, że trzeba było wracać.
Pokrecilismy sie po osiedlu. Młodszy dosiadał Gary Fishera Gamma Ray (14 cali), starszy Kellys Mark 4 (20 cali). Młody zaliczył pare gleb ale ochota na jazde mu nie przeszła :)
Napierw z Rewala do Niechorza i Pogorzelic, nastepnie Trzęsacz i znowu Rewal.. Piekne jest nasze wybrzeże wczesną wiosna, aż strach pomyslec co bedzie pełną wiosną :) " title="Trzesacz na Wielkanoc" width="600" height="450" />