Wielka przyjemnosc jazdy szosą (czesto z wiatrem) - podroz mineła szybko i miło. Oprócz kilkukilometrowego odcinka po plytach, które ciężko znosi super sztywny Felt
Ciepło i pod górę - od przedmieść Rijeki ciurkiem ponad 20km grubo ponad kilometr w górę na Vidikovavc, miejscowi też mówią na to Ucka. Na tym rowerku i z bagażem, w pełnym słoncu przy 33 stopniach było bardziej nieznośnie niż ciężko. Za to widoki jak zwykle boskie. Podczas zjadu dokonałem udanego doświadczenia fizycznego z dziedziny mechaniki gazów - butelka opróżniona na szczycie i szczelnie zamnkęta, powietrze po szybkim zjeździe skompresowało się znakomicie. Untitled by Voyteks
Kolejny wieczorny wypad do Kostreny tym razem połączony z nerwowym pływaniem - jedno oko cały czas patrzyło za rowerem i ubraniem na plaży pełnej ludzi. Lubie jezdzic na krótkie trasy w tamte strony bo widoki super, bryza od morza i niewielki stosunkowo ruch. Plaża skada się z z ostrych kamieni, Chorwaci mają podkute stopy bo nic sobie z tego nie robią...
Dwugodzinna mocniejsza jazda niż ostatnio - ciepło, przy zachodzącym słoncu, bardzo przyjemnie. Jazde utrudniał miejscami spory ruch, szczyt sezonu turystycznego w pełni. Plaże i parkingi pełne. Poza tym bez historii... oprócz tego, że lokalny policjant przegonił od płota jak próbowałem obejrzeć co się dzieję na boisku HNK Rijeka (skadinąd bardzo ładny stadion z widokiem na morze)