Zaprosiłem swojego gościa z Gruzji na rower. Dostał Kellysa Axis, trochę moich ciuchów jako że upał ostatnio jakby zelżał i ruszyliśmy najpierw na pachołek, potem Ergo Arena, PGE Arena, bulawarem na Orłowo, po drodze był Johanes, Żywe i Koźlak... Dzielnie się spisywał nie narzekał i zgodnie zachwycał się pięknem naszej przyrody i stopniem rozwoju cywilizacji....Wyjazd udany, bardzo.