objazd po raz drugi

Niedziela, 12 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Wczoraj wieczorem wpadłem na pomysł samotnego przejechania trasy Skandii, poprzednim razem momentami nieco się zagubiłem. Dzięki uprzejmości Piotra alias Puchaty, dostałem ślad, załadowałem garmina i rano w drogę.. Niestety nie było mocy, było jeszcze gorzej niż tydzień temu - tętno nie chciało wskakiwać, nogi nie chciały dawać - do bani - przejechałam trasę tempem co najwyżej rekreacyjnym dzięki czemu odkrywałem ze szczegółami jej uroki...
Nie wiem co jest przyczyną słabej dyspozycji - pewnie zła dieta (za dużo mięsa Mięsny!!), stresy i częste podróże samolotem - w ostatnim tygodniu 6 razy :( Także za tydzień nastawiam się na ZAMULANIE i raczej trasę Mini

Komentarze (2)

taa, jak mawiał Jaskuła na samym makaronie Alp się nie da przejechać..

miesny 16:04 niedziela, 19 czerwca 2011

wiecej mięsa !! tylko surowego ;), a bedzie taki power....

exocet 06:10 czwartek, 16 czerwca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ionag

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]