No i pojechałem, pierwszy ukończony wyścig MTB ! Pogoda się zebździła i rano długo szukałem motywacji. Mimo pogody tłum straszny, startowałem oczywiscie z ostatnieniego sektora co kosztowało min 5 minut do czasu, dalej praktycznie do 20 km jazda w pociągach, dopiero potem mozna było pocisnąc swoim tempem, glownie wyprzedzalem co bylo dosyć przyjemne - dojechalem w okolicach 190 miejsca, w swojej kategori oczywisci duzo lepiej :)
Z analizy wynikow wynika, ze od pierwszego pomiaru czasu wyprzedziła mnie jedna osoba, natomiast mua 112. Szok, nigdy bym nie powiedział !
Moglem jechac chyba jeszcze jedną rundę ale i tak na mecie bylem mega zadowolony co uczciłem zaraz Warką z kija.
Komentarze (8)
zapisalem nie znaczy, że wystartuje, nie kontroluje ostatnio swojego kalendarza :( a odnóża mogą być spokojne, przynajmniej na razie hyhy
flash: dzięki mr.cyborg, ale na Grand Fondo to chyba długo nie :) Za to zapisałem się na Tour de Pologne amatorów - zobaczymy jak to pójdzie na szosie ....