Rektywowany Gary - po dRAMAcie z jesieni - wyjechał pierwszy raz w trasę.. lepiej późno niż wcale. Trek przysłał tegoroczną ramę Syperfly Elite Al w miejsce połamanego X-Calibra 2008. Niezły deal. Przed wycieczką Gary wyglądał tak, oprócz ramy wyposażony w nowy mostek i sztyce.
Pośmigał po lasach w okolicach Witomona i Kacka, w kórym wciąż dużo mokrego, jeździec plując błotem zajechał do serwisu po błotniki. Przy okazji posłuchał porad doświadczonych i przestawił mostek, pomajstrowali i po powrocie Gary wyglądał juz tak:
Kolejna wycieczkę podczas chorwackiej delegacji. Znaczy blog całkiem nie zamknięty i od czasu do czasu będę cosik wrzucał. Dobrze jest mieć historie ciekawych wyjazdów w jednym miejscu.
Znalazłem pół dnia wolnego to ruszyłem w epicką trasę wzdłuz wybrzeza od Novi Vinodolski do Sv.Jurai i dalej.. Drogi w porownaniu z sezonem letnim praktycznie puste więc jechało się po prostu genialnie. Jazda głownie szosą, w pewnym momenie garmin skierował mnie na offroad i mimo bardzo złej nawierzchni były dodatkowe wrażenia. Poczatkowo miała to byc lekkie30km ale ostatecznie wykreciłe dużo więcej km i sporo górek, po drodze znajdujac czas na obiad i kafestopy. Załaczam kilka fotek telefonu
W końcu w drogę.. udana produkcja endorfin po kilkunastu dniach pracy i podróżowania. Gary pękniety więc jazda szosą, najpierw troche na Reja, Brzeźno rozne miejsca Sopot, Gdynia Orłowo, Kacki. Na szlakach często nawiedzanych przez bikerów np. Reja - Gołębiewio nie zauważyłem ani jednego plakatu z facjatą podrasowaną w fotoszopie.. znaczy potencjalni wybrańcy narodu maja rowerzystów tam gdzie ja ich.. ale to już inna historia.
stało się, podczas spokojnej wycieczki gdynskimi lasami zauważyłem rysę na ramię
co robić? 1. Czy mozna z czyms takim dalej jeździć? 2. Czy można to naprawić? 3. Czy jest szansa że Trek uwzagledni reklamacje na rame Garego z 2008 (zakup Garego poczatek 2010 w Activa Sport z Rudy Śląskiej)?
Jazda lajtowo głównymi ulicami Rijeki do Opatiji (taki chorwacki Sopot) ruch w niedziele mały jechało się dobrze. Na miejscu kąpiel w morzu i śniadanie... 500m przed domem zowu kapeć.. :(
Wyjazd z Rijeki o 8:30, ponad km w górę i na grila w lesie z ludzmi z firmy. Na miejscu grill, godzina gry w pilke nożną, siatkówkę itp.. Nastepnie powrót dłuższa trasą, głównie z góry. W Chorwacji jeszcze lato w pełni, jedziło się doskonale (oprócz kapcia i rozwalenia hamulców)
Przejażdżka wieczorową porą po Gothenburgu, z wykorzystaniem miejskiego systemu rowerowergo typu bike and park. Fajny pomysł, system w pełni skomputeryzowany, ceny jak na Szwecje śmiesznie niskie (pierwsze 30 min gratis). Miasto w pełni dostosowane do potrzeb rowerzystów, tylko pogody im może brakować.. W rowerku wieczorem automatycznie włącza sie oświetlenie...